Dzisiaj moim dzieciom podano pierwszy raz suchą karmę Eukanuby. Chyba im smakowała, bo oblizywały się, że hej... Baraninka z warzywami i witaminkami. .. Pycha, sama bym zjadła... Dostają też dwa razy dziennie kaszkę dla szczeniaczków. Pewna pani im przynosi. Wielkie dzięki, bo powoli tracę pokarm, a poza tym maluchy mają takie ostre ząbki jak igiełki i trudno jest mi to znieść.
Na zdjęciu mój najstarszy i największy synuś. Rozrabia bardzo, od razu widać, kto jest pierwszy wśród szczeniaków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz